Wystawa Ewy Kuryluk. Warto zobaczyć
Retrospektywna wystawa Ewy Kuryluk w Pawilonie Czterech Kopuł.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej GazetaSenior.pl
Spis Treści
Pawilon 4 Kopuł
To, że przestrzeń wystawiennicza w Pawilonie 4 Kopuł jest wyśmienita, wiedzą wszyscy bywalcy muzeów. Dominująca biel i świetne światło idealnie nadają się do prezentacji sztuki z każdego okresu. Ogromna przestrzeń patio i ciągi wystawowe w amfiladzie. Wszędzie nawet na podłodze jasno i biało.
Białe fałdy czasu. Instalacje 1980–2000
Rysunki na jedwabiu, na bawełnianej surówce i opowieść o przeżyciach. Tak, Ewa Kuryluk pokazuje na tej wystawie swoje przeżycia. Czy wszystkie z tych dwudziestu lat? Ocenicie sami, po przeżyciu wystawy. Tak, nie po obejrzeniu, a po przeżyciu, bo tak głęboko w duszę zaglądają oczy narysowanych postaci. Ogromna siła wyrazu.
High key
Większość wystawionych prac jest jakby wzorowana na fotograficznej technice high key (wysoka tonacja). Czasami nawet użyty ołówek czy flamaster są bielsze od materii, na której została narysowana postać. Gdzieniegdzie odrobina pastelowych delikatnie podkreślających biel kolorów. I oczy, które patrzą. Mnóstwo oczu.
Wystawa
Na wystawie zobaczycie i przeczytacie dokonania Ewy Kuryluk z końcowych dwudziestu lat dwudziestego wieku. Żyła wtedy pozbawiona polskiego paszportu w USA, ale wędrowała po całym świecie. Wieszała swoje instalacje na Manhattanie jesienią 1981 i dziesięć lat później w Japonii. Teraz możecie je zobaczyć w Pawilonie 4 Kopuł. To największa wystawa retrospektywna dokonań pani Ewy. Zobaczycie między innymi „Rysopisy” o których artystka mówi tak: „Rysuję, czego nie mogę napisać. Piszę, czego nie mogę narysować”.
Kto nie zna książek autorki wystawy, nie w pełni zrozumie wystawiane instalacje. Tak to bywa, że publiczność nie zawsze a właściwe nigdy nie zrozumie w pełni artysty. Przecież nawet a artystycznych dokonaniach inspiracją potrafi być usłyszane słowo, przeżyte zdarzenie, wyczytana wiadomość czy muzyczne skojarzenie.
Ewa Kuryluk
Artystka maluje, rysuje, fotografuje, montuje instalacje, ale też pisze książki. Nie kryje swoich emocji, właściwie można odczuć, że pokazuje je publicznie. Można odnieść wrażenie, że pokazuje zbyt wiele, jednak niewątpliwie bardzo prawdziwie i szczerze. Jak choćby w instalacji „Namiot”. W tych zakłamanych czasach spotkanie się z taką ilością emocji, takiej otwartości na dzielenie się swoimi przeżyciami i przemyśleniami, należy do rzadkości. Ewa Kuryluk w prezentowanych instalacjach dociera bardzo głęboko i prawdziwie. W końcu po to jest sztuka. Ma wywoływać w oglądających emocje.
Tutaj zobaczycie spotkanie autorskie artystki w Tajnych Kompletach.
Ewa Kuryluk. Białe fałdy czasu. Instalacje 1980–2000
Termin – 26 czerwca – 3 października 2021 roku. Jednak warto się pospieszyć, bo w tych niepewnych epidemicznych czasach może być różnie.
Kuratorki wystawy: Barbara Banaś i Zofia Gebhard
Miejsce – Pawilon Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej, Oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Wystawie będzie towarzyszył katalog.
Zobacz także:
- Masowe wymieranie zwierząt - 27 października, 2024
- Gobeliny z Branic - 6 października, 2024
- Lwice wybrały samochód - 9 sierpnia, 2024