Obywatelski Parlament Seniorów 2022. Ponownie w sejmowej sali obrad
Jak wiadomo, społeczność senioralna w Polsce rozrasta się najprędzej w Europie. Obecnie osoby powyżej 65 r.ż stanowią 25 proc. ludności, a kiedy dzisiejsi 40-latkowie osiągną wiek emerytalny, seniorzy będą stanowili 40 proc. mieszkańców kraju. Znaczy to, że niemal co drugi Polak, będzie emerytem. Złożyło się na taką tendencję kilka czynników np. dawniejsze niże demograficzne czy kilkumilionowa emigracja młodych Polaków. Nie bez znaczenia jest także brak długofalowej polityki państwa w sferze społecznej, co wynika z preferencji celów krótkoterminowych obliczonych na jedną kadencję. Polski model sprawowania władzy przez wszystkie kolejne partie polityczne, jak dowodzi obserwowany w ciągu ostatnich 25 lat bieg wydarzeń, nie koncentruje się na budowaniu perspektywicznego rozwoju kraju, lecz skupia się na osiąganiu celów korzystnych dla danej partii podczas bieżącej kadencji. Tym bardziej że każda kolejna partia po wygranych wyborach burzy wszystko, czego dokonali poprzednicy, nawet jeśli rozwiązania były dobre i zaczyna „podnosić Polskę z ruiny”, do czego zresztą sama także doprowadza w różny, chaotyczny sposób.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej GazetaSenior.pl
Wszystkie te czynniki nie zmieniają faktu, że społeczność senioralna rozrasta się liczebnie, rozrasta się wiekowo (w ciągu ostatnich stu lat statystyczna długość życia Polaków podniosła się o 30 lat) – i coraz głośniej formułuje swoje potrzeby oraz niezadowolenia, co do realizacji przez władzę państwową obowiązków wobec tej grupy obywateli. Na przykład: władza obecna chlubi się 13. i 14. emeryturą, a emeryt mówi do dziennikarza: pewnie, że senior ma niewiele pieniędzy w świetle potrzeb, ale te dotacje rządowe mają charakter doraźnego zastrzyku, który wcale nie podnosi trwale mojego standardu życia. Te dodatkowe pieniądze rozpływają się niezauważalnie w morzu potrzeb. Wolałbym, żeby rząd przeznaczył je na poprawę opieki lekarskiej, czy na większą refundację leków, bo to jest dla mnie, siedemdziesięciolatka, ważniejsze. Inna seniorka mówi – czemu rozbijają na dwie mało istotne transze, które są praktycznie nieodczuwalne – gdybym jednorazowo dostała 1800, a nie dwa razy po 900, które rozchodzą się na drobiazgi, to mogłabym kupić np. nowy telewizor zamiast przestarzałego grata.
Spis Treści
Narodziny nowego seniora
Wraz z wydłużaniem się okresu życia emerytów, poprawą ogólnego stanu sprawności i energii działania, rosną także inne, naturalne osobiste i społeczne potrzeby, do realizacji których warunki aparat państwowy powinien obywatelom stworzyć. Wydaje się on jednak być coraz mniej do tego przygotowany, coraz bardziej uwsteczniony. Najbardziej rażącym przykładem może tu być sprawność organizacyjna i kultura opieki zdrowotnej.
Współczesny świat emerytów nie jest już czasem dziadków tkwiących ze znudzeniem, bezczynnie w oknach z łokciami opartymi na poduszkach. Współczesny emeryt działa, uczestniczy, jeździ, organizuje, edukuje się, dyskutuje, odbiera nagrody za osiągnięcia, tworzy… Jest człowiekiem czynnym w swoim środowisku.
Uniwersytety Trzeciego Wieku, kluby seniora, koła gospodyń wiejskich (coraz częściej należą mężczyźni, bowiem formuła działania tych kół się zmodyfikowała), branżowe koła emerytów, uczelniane koła byłych pracowników, koła Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, centra aktywizacji seniora, gminne, powiatowe i miejskie rady seniorów – to organizacje pełne aktywnego życia, organizacje harmonizujące aktywność ludzi starszych. Jest nadto wiele hobbystycznych organizacji, gdzie pokolenia przeplatają się; chóry, kluby cyklistów, kluby kajakowe, PTTK, kluby żeglarskie, modelarskie, wędkarskie, ochotnicze straże pożarne, amatorskie orkiestry, koła zainteresowań przy domach kultury czy bibliotekach itd. Życie współczesnego emeryta, jeżeli tylko on sam tego chce, tętni aktywnością dopóty, dopóki stan zdrowia nie umniejszy tej aktywności.
Obywatelskość seniora
Wszyscy ci seniorzy mają podobne powody do utyskiwań na linii: osoba – władza lokalna – państwo, lecz głosy niezadowolenia oraz postulaty są rozproszone, cicho brzmiące, płytko nośne, są jedynie odosobnionym „kwękaniem”, nie brzmią siłą słyszalną przez rządzących. Inną jest sprawą, że w państwie naszym nie ma tradycji demokratycznych w postaci wsłuchiwania się władzy w głos społeczeństwa, które tę władzę wybrało. W Polsce nadal „partia wie lepiej, towarzysze, kiedy naród będzie szczęśliwy”, a dialog władzy z ludem nadal odbywa się w rytmie wybijanym przez pałki policyjne, czego wspierać przykładami nie ma potrzeby.
Budowa społeczeństwa obywatelskiego w Polsce kształtuje się tak powoli, jak powoli władza państwowa dojrzewa do wyższego poziomu cywilizacyjnego. Mówimy o takim poziomie życia państwowego, gdzie różne kręgi społeczeństwa poprzez swoje organizacje formułują pod adresem władzy na różnych jej poziomach, swoje oczekiwania, a władza liczy się z głosem społeczeństwa i uwzględnia go w swoich działaniach. Na podstawowym szczeblu administracji rolę taką mają spełniać rady seniorów, których obecnie jest 440 na ponad 2500 jednostek samorządowych. Władza państwowa wsłuchując się w głos społeczeństwa seniorów, dała ustawowo możliwość tworzenia takich rad, wyposażyła ustawowo w kompetencje organu doradczego i opiniodawczego rady gminy i… przycięła skrzydła zarazem. Nie zezwoliła gminom na ich choćby drobne wsparcie finansowe czy materialno-organizacyjne dające owym radom możliwość samodzielnego funkcjonowania. Jakby drocząc się ironicznie i dziecięcym radom gminy dała W TEJ SAMEJ USTAWIE gwarancję lokalową, obsługę administracyjną, środki finansowe i zwrot kosztów przejazdu dla rodziców dowożących dzieci na obrady młodzieżowej rady gminy. Seniorom ma wystarczyć wsparcie fasadowe. Niby jest to wsparcie – ale go nie ma. Udokumentowane starania posłów mniejszościowych o zmianę usytuowania prawno-finansowego i obsługowo-administracyjnego rad seniorów na poziomie porównywalnym do młodzieżowych rad gminy, większość parlamentarna zignorowała.
A czy na wyższych poziomach organizacji państwowej ktoś formułuje zbiorczo głos 10-milionowej rzeszy seniorów w naszym kraju? Wszak 10 milionów podatników to nie jakaś tam lokalna garstka bez większego znaczenia społecznego.
W roku 2015 Parlament Europejski zalecił, aby w każdym państwie członkowskim Unii Europejskiej utworzono Parlament Seniorów jako społeczny organ inicjatywno-doradczy władzy państwowej, mający realny wpływ na kształtowanie polityki państwowej wobec osób starszych. W oparciu o to zalecenie w Polsce organa Sejmu RP powołały Obywatelski Parlament Seniorów jako formę „apolitycznego, neutralnego religijnie i światopoglądowo, ogólnopolskiego przedstawicielstwa osób starszych inspirującego kierunki polityki senioralnej oraz konstruktywnego dialogu z podmiotami życia publicznego w kształtowaniu sytuacji i godnego życia seniorów”. W skład OPS wchodzą „parlamentarzyści” ze wszystkich terenowych organizacji senioralnych w Polsce tzn. rad seniorów, uniwersytetów trzeciego wieku, klubów seniora, branżowych organizacji senioralnych, Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów i wielu innych, w sumie 460 osób. Słowem – ciało reprezentatywne, godnością równorzędny partner władzy państwowej, poważny reprezentant czwartej części społeczeństwa, 10-milionowej rzeszy wyborców i ludzi, którzy w okresie pracy zawodowej budowali dorobek ekonomiczny i siłę gospodarczą obecnego państwa? Czy w demokratycznym państwie prawa można taką masę społeczną lekceważyć?
Inauguracyjne posiedzenie OPS odbyło się 1 października 2015 roku w Sali Posiedzeń Sejmu RP. W miejscu właściwym dla nazwy, rangi i powagi Parlamentu, z nazwy godnego partnera Parlamentu Narodowego. Demokracja została okazana – i wystarczy. Władze sejmowe partii rządzącej postawiły twarde warunki personalnego, politycznego podporządkowania parlamentarzystów OPS partii rządzącej (parlamentarzystów mieli wyznaczać wojewodowie, czyli terenowi przedstawiciele rządu). Okazany przez władze OPS brak podporządkowania się politycznym dyspozycjom partii sprawującej władzę spowodował decyzję ówczesnego Marszałka Sejmu o usunięciu Obywatelskiego Parlamentu Seniorów z terenu Sejmu RP, zerwanie wszelkiej współpracy oraz ignorowanie istnienia OPS. W przestrzeni informacji publicznej zapadła cisza o istnieniu Parlamentów Seniorów. Albo my mamy monopol na przedstawicielstwo ludu – albo was nie ma. Praca jednak parlamentarzystów społecznych, mimo tych szykan nie ustała. Wytrwale odbywały się prace w komisjach, rozwijały struktury terenowe w kraju, a posiedzenia plenarne odbywały się w gościnnie użyczanych salach różnych instytucji podległych prezydentowi Warszawy. Wypracowane dokumenty z sugestiami i ocenami poczynań rządowych na rzecz seniorów przesyłane do kancelarii Sejmu RP, zapadały w nicość. Dla Sejmu RP, Obywatelski Parlament Seniorów przestał istnieć. Społecznicy-seniorzy jednak wytrwale, nadal „robili swoje”.
Ponownie w sejmowej sali obrad
I oto nagle, niespodziewanie, wśród absorbującego uwagę społeczną natłoku informacji w przestrzeni publicznej o przebiegu kampanii wyborczej dwóch głównych opcji politycznych, przecisnęła się informacja: w dniu 7 listopada 2022 w Sali Posiedzeń Sejmu RP, po wielu latach przerwy i spychania w niebyt, odbędzie się za zgodą Pani Marszałek Elżbiety Witek plenarne posiedzenie Obywatelskiego Parlamentu Seniorów. Pani Marszałek osobiście wzięła udział w otwarciu obrad, wygłaszając wiele bardzo ciepłych i optymistycznych słów pod adresem seniorów jako grupy wiekowej. Podkreśliła zrozumienie dla problemów tego środowiska, wielce pożytecznej roli Obywatelskiego Parlamentu Seniorów i jego działaczy, których wymieniła z nazwiska, co ma sugerować, jak bliska jest z nimi współpraca. Nadto po raz pierwszy przybyli na posiedzenie ministrowie resortów związanych z polityką senioralną państwa, okazując w przemówieniach, jak ważny dla aparatu państwowego jest Obywatelski Parlament Seniorów. W przemówieniach swoich bardzo ciepło obrazowali troskę rządu o rozumienie problemów środowiska seniorów i udzielane wsparcie przez owe resorty, a także przekonanie, że emeryci są z miesiąca na miesiąc coraz bardziej szczęśliwi z powodu coraz lepszego zaopiekowania przez obecny rząd sprawiedliwości społecznej. I to było bardzo miłe, dające poczucie bezpieczeństwa oraz przekonywające, że tylko chorobliwy malkontent może w wewnętrznej polityce tego kraju widzieć jakieś mankamenty.
Fot. Anna Strzyżak/Kancelaria Sejmu
Jeżeli interesują Cię podobne informacje, zapisz się do Newslettera Gazety Senior Zapisz się do Newslettera
Zobacz również:
Obywatelski Parlament Seniorów od A do Z [VIII Sesja Obywatelskiego Parlamentu Seniorów]
- Ustawa o szczególnej opiece geriatrycznej: nadzieja świata senioralnego - 21 czerwca, 2024
- Żałoba: nasz prywatny smutek [Felieton] - 31 października, 2023
- Drzwi otwarte. Jak wnieść meble? Ustawa o samorządzie gminnym – zmiany dotyczące rad seniorów [Felieton] - 2 maja, 2023