Świąteczne dekoracje i smakołyki
Co kraj to inny obyczaj i inne świąteczne dekoracje. Grzane korzenne wino jest wszędzie.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej GazetaSenior.pl
Spis Treści
Skandynawia
W Szwecji właściwie przez cały grudzień jest szaro i prawie ciemno. Im bardziej na północ i bliżej koła polarnego tym długość dnia w grudniu krótsza. W Sztokholmie najkrótszy dzień t21 grudnia trwa tylko 6 godzin. W Trondheim to tylko 4 godziny. A co robić z taka ilością ciemności. Oczywiście najprzyjemniej jest świętować. Poprawiamy sobie humor popijając glögg, korzenne wino na gorąco. Nie do końca wiadomo, czy korzenne wino to wynalazek kupców z Gdańska, Amsterdamu czy Sztokholmu. Jednak wszyscy czują, że przyprawy korzenne sprowadzane z dalekich krajów musiały być bardzo drogie i uznawane za luksusowe.
W Skandynawii , gdzie mieszkają w większości protestanci ludzie swoją pracą osiągają zapewnienie sobie pomyślności i opiekę opatrzności. Zatem kiedy nie pracujemy to pora świętować. Oczywiście na wystawach sklepów zobaczycie gwiazdy pięknie podświetlone i mnóstwo różnych świątecznych świeczek.
Przed każdą czynną knajpka , kawiarnią, restauracja pali się ogienek lub latarenka zapraszając gości do wejścia i rozgrzania się kawa , czekoladą na gorąco, glöggiem. I w tym czasie sąsiedzi jakby mniej zwracają uwagę, że przekraczasz dozwoloną tygodniową dawkę alkoholu.
Oczywiście są także jarmarki, ale nie aż takie bogate jak we Wrocławiu, czy w Pradze.
Czechy, a właściwie Praga
Są świetne miasta w Czechach, jak choćby Hradec Kralove, jednak to cesarska Praga dominuje. Jarmark w Pradze zajmuje kilka placów. I nie powinno to dziwić. Miasto ogromne i ludne a do tego z ogromna ilością turystów o każdej porze roku. Bogactwo straganów i tradycyjnych potraw kuchni czeskiej przyciąga rzesze ludzi. Kasztany, prażone migdały, smażone orzechy i napoje kusza zapachem z daleka. Aromat czekolady, korzennych pierników, kołaczy i ciasteczek kusi i wabi. Jednak prawdziwym zaskoczeniem na jarmarku w Pradze był wół nadziany na rożen i wolno pieczony nad ogniem. Prawdziwie królewska uczta, wołowina z rożna. Tego na jarmarku bożonarodzeniowym w Polsce nie uświadczysz.
Niemcy
Blisko przy granicy w Zgorzelcu na jarmarku zobaczycie kowala i zwierzęta w zagrodzie. W niemieckiej części Zgorzelca można sobie pozaglądać do straganów i wybrać co komu do gustu przypadnie. Ręcznie dekorowane kartki świąteczne, wstążki, torby na prezenty, rękodzieło. Trochę Niemców, sporo Polaków . Zgorzelec nie miał szczęścia. Historia podzieliła miasto na pół a po połączeniu Niemiec, po niemieckiej stronie miasto znacznie się wyludniło. Zabytkowy ratusz i kawałek starówki zachwycają miłośników średniowiecznej architektury, ale widać problemy. Co innego Drezno czy Berlin. Tam jarmarki i zdobne choinki cieszą oczy barwami dekoracji. Karuzela to obowiązkowy element jarmarku. Bo kiełbaski, golonki, kołacze i Weihnachts – Glühwein to obowiązkowy element każdego jarmarku.
Hiszpania, świąteczne dekoracje
Zupełnie inaczej świętuje się w katolickiej Hiszpanii. Oczywiście udekorowane lampionami i światełkami ulice podkreślają świąteczny nastrój. Jednak w Hiszpanii nie choinka, a szopka są elementem dominującym. Choinki też zobaczycie w wielu miejscach, ale miasta są dumne z bogactwa i wielkości szopki. Figurki do szopki są dostawiane zgodnie z kalendarzem wydarzeń. Na straganach oczywiście możecie kupować elementy szopki i z roku na rok budować coraz większą, bogatszą. Wino korzenne – oczywiście, pieczone kasztany – a jakże. Ludzie zajadają się nugatami, czekoladą, piernikowymi słodkościami i popijają korzennym winem.
Na wschód od Polski
My w Polsce mamy blisko do prawosławia. A tam zwyczaje już inne i inny kalendarz. Zamiast kościołów – cerkwie. Na wschodnich terenach Polski, a wcześniej na ogromnym obszarze Rzeczpospolitej religie i wyznania zawsze miały duże swobody a władcy pilnowali wzajemnej tolerancji. To chyba się zmieniło? Pierniki oczywiście były tradycją, ale grzane korzenne wino już nie.
W Betlejem
Na Bliskim Wschodzie zakonnicy i pielgrzymi związani z chrześcijaństwem celebrują święta poprzez modlitwę i adorację. Oczywiście na placu przed Bazylika Narodzenia Pańskiego zobaczycie rozświetloną choinkę. Betlejem jest na terenie Autonomii Palestyńskiej. Lądujemy oczywiście w Izraelu i musimy posiadać dokumenty wymagane przez tamtejsze urzędy. Jarmark w Betlejem trwa cały rok, stragany z dewocjonaliami są dosłownie wszędzie. Jednak Autonomia Palestyńska to także muzułmanie. Dlatego korzenne ciasteczka możecie sobie kupić, ale z większą zawartością anyżu. Jednak wina korzennego nie uświadczycie. Do Betlejem bardziej po modlitwę i błogosławieństwo niż na zakupy. Chyba, że wybierzecie się na Betlejem Poznańskie. Tu jest normalnie i kuchnia europejska.
Wrocław
We Wrocławiu, przedziwnym mieście, na niewielkim skrawku przestrzeni tak się zdarzyło, że tuż obok siebie znalazły się cztery świątynie czterech wyznań. Katolicy, protestanci, wyznawcy judaizmu i prawosławia inaczej przecież postrzegają swoje religie i związane z tym świąteczne zwyczaje. Jednak kultura i handel nie mają granic. Dlatego na wrocławskim jarmarku zobaczycie to wszystko co i w innych państwach. Wesołe melodyjki, przysmaki z dalekich krain, aromatyczne mięsiwa, korzenne przyprawy, czekolada i oczywiście grzane wino z korzeniami. Mrugają światełka, ludzie uśmiechają się do siebie, panuje świąteczny nastój poprawiany od czasu do czasu łykiem korzennego wina i gryzem świątecznego cynamonowego kołacza. Grzane korzenne wino w świąteczny czas jest już wypijane w wielu miejscach w Europie i powoli także u nas. Tak właśnie powstają świąteczne zwyczaje.
Świąteczne dekoracje
Świat jest piękniejszy, pomimo chłodu i zimowej aury, gdy wokół muzyka, korzenne wino, słodkości, mięsiwo i pełny pieniędzy mieszek. Już w starożytnym Rzymie ludzie żądali chleba i igrzysk i od ponad dwóch tysięcy lat nic się nie zmieniło. Oczywiście można się zastanawiać, czy świąteczne świece i później światełka przeszły do powszechnego użycia z judaizmu, a korzenne wino to luksusowy pomysł kupców z Hanzy. Jedno pewne niemieckie dekorowane choinki przyjęły się na całym świecie, tak jak Mikołaj w czerwonej czapce prosto od amerykańskiego koncernu wytwarzającego brązowy napój. W Polsce przez setki lat dekoracją świąteczną były ozdoby zawieszane pod sufitem, podłaźniczka, pająk i światy robione z opłatka. W kącie izby stał dyduch na pomyślne przyszłe zbiory. Ale to już przeszłość.
Jeżeli interesują Cię podobne informacje, zapisz się do Newslettera Gazety Senior Zapisz się do Newslettera
- Masowe wymieranie zwierząt - 27 października, 2024
- Gobeliny z Branic - 6 października, 2024
- Lwice wybrały samochód - 9 sierpnia, 2024