Śmiech to zdrowie. Kącik z humorem dla zdrowia!
Zapraszamy do nadsyłania dowcipów.
W końcu śmiech to zdrowie!
Czekamy na Państwa listy pod adresem:
,,Gazeta Senior”, ul. Tadeusza Kościuszki 35C, 50-011 Wrocław
E-mail: redakcja@czerwonyportfelik.pl
Poniżej prezentujemy kawały nadesłane przez Panią Marylę:
Pijany żyje dwa razy krócej,
ale widzi dwa razy więcej.
Życie jest zbyt krótkie,
żeby tracić je na zdrowy tryb życia.
Ja to mam takiego pecha:
że nawet jak mi kamień z serca spadnie, to trafia mnie w stopę…
Stara ludowa prawda: wyślij głupka po flaszkę to przyniesie jedną…
– Halo, czy tu telefon zaufania dla kobiet?
– Tak.
– Proszę mi powiedzieć: sprzęgło z lewej czy z prawej strony jest?
Przed egzaminem profesor informuje:
– Odpowiedzi zaznaczajcie ptaszkiem.
Głos z sali:- A długopisem można?
Żona do męża :
– Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem,
że jesteś idiota. Niech całe miasto się dowie.
Rozmawia dwóch kolegów :
– Byłem za granicą na urlopie. Wyobraż sobie, że wszyscy miejscowi uważali moją żonę za świętą…
– A gdzie byliście ?
– W Indiach…
Wróciłam wcześniej z pracy i postanowiłam wziąć relaksującą kąpiel.
Do mieszkania wszedł mój mąż i zaczął mówić:
– Kochanie, niech cię tylko złapię, to przez tydzień z łóżka nie wyjdziemy”.
Odpowiedziałam, że już doczekać się nie mogę i zaraz wychodzę z wanny.
Nagle usłyszałam:
– Skarbie, muszę kończyć, zadzwonię później”.
Lekarz zastanawia się, jak delikatnie powiedzieć pacjentce, że ma dużą nadwagę.
W końcu mówi:
– Według mojej tabeli, przy tej tuszy, powinna mieć pani 4 metry i 30 centymetrów wzrostu…
Żona mówi do męża:
– Kochanie, marzy mi się, żeby założyć na plażę coś takiego, co sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
– Łyżwy załóż.
Mąż wraca późno z domu. Żona już leży w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i do niej.
Żona:
– Nie zaczynaj dzisiaj. Boli mnie głowa.
– Zmówiłyście się dzisiaj, czy co do jasnej cholery ?!
Blondynce dzwoni telefon w torebce.
Grzebie, grzebie i po chwili niepowodzeń mówi:
– No tak, pewnie zgubiłam
Trzy okresy
Kobieta ma w życiu trzy okresy: w pierwszym działa na nerwy ojcu, w drugim mężowi, w trzecim zięciowi.
Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu.
– Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuje buty, skradam się na piętro, przebieram sie w łazience. Ale ona zawsze się budzi wydziera na mnie, ze tak późno wracam.
– Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam drzwiami, tupie nogami, wpadam do pokoju, klepie ja w tyłek i mówię: „Co powiesz na numerek?”. Zawsze udaje, że śpi.
Chciałabym coś praktycznego do pokoju dziennego – mówi kobieta w sklepie z dywanami.
– A ile Pani ma dzieci?
– Sześcioro.
– To najpraktyczniejszy byłby asfalt.
– Dlaczego pan nie ratował swojej żony, gdy tonęła?
– A skąd miałem wiedzieć, że się topi?! Wrzeszczała jak zwykle…
Dziękujemy Pani Maryli za nadesłanie dowcipów.
Źródło: ,,Gazeta Senior”, Poznań, październik-listopad 2015
fot. Pixabay
- Udar mózgu – zdiagnozuj i przeciwdziałaj! - 15 czerwca, 2017
- Wieczorne objadanie się jest niebezpieczne - 27 marca, 2016
- Jak skończyć ze słodyczami? - 23 lutego, 2016