Napisałam testament, aby budować lepsze życie
Tak, napisałam testament, choć ani myślę żegnać się z tym światem. Cóż z tego, że mam 72 lata? Napisałam testament z zupełnie innych powodów.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej GazetaSenior.pl
Materiał reklamowy Fundacji Otwarte Forum
Spis Treści
Mam na imię Maria
Urodziłam się, wychowałam i dorosłość spędziłam w Warszawie. Moi przodkowie przybyli tutaj z Wielkopolski i Pomorza. To w Warszawie zakochałam się, wyszłam za mąż i urodziłam dwoje dzieci. Tutaj skończyłam Szkołę Główną Handlową i zostałam biegłym rewidentem, czyli po nowemu: audytorem. I choć teraz mieszkam z chorym na Alzheimera mężem na wsi pod Warszawą, to do stolicy pędzę, choć na 2-3 dni w tygodniu. Aby swoim zwyczajem szwendając się po jej starych brukach i nowych chodnikach, wsłuchując się w jej gwar podsycać iskrę swojego życia.
Bo ja nie lubię się lenić
W dzieciństwie i latach nastoletnich marzyłam, że będę chemikiem. Chciałam jak moja „mistrzyni” z dzieciństwa Maria Skłodowska-Curie odkrywać nowe pierwiastki albo chociaż… komponować aromaty wykwintnych perfum. Ostatecznie jednak trafiłam do świata liczb zamkniętego w księgach rachunkowych i nigdy tego nie żałowałam.
Przez ponad 30 lat, do 70 roku życia byłam czynną księgową i to taką, która cieszy się uznaniem. Nigdy nie byłam więc bezrobotna, ale przez całe życie zapracowana. Osobistych potrzeb nigdy nie miałam zbyt wygórowanych. No, chyba że chodziło o podróże. Dlatego dziś mogę śmiało powiedzieć: tak, zjeździłam cały świat. Ale to nie zaszczyty, pieniądze i wojaże były dla mnie najważniejsze.
Eliksirem życia jest nauka
Przez całe swoje zawodowe życie badałam finanse setek firm. Widziałam fortuny i wtedy, gdy „kiełkują” i wtedy, gdy upadają. I przyznaję rację mojemu dziadkowi, który mawiał: „Pieniądze możesz szybko zyskać i równie szybko stracić. A to, co masz w głowie zostanie, więc napełniaj ją systematycznie”. A ja dodaję od siebie: gdy człowiek nie ma potrzeby wiedzy, to się wypaczy, ale gdy się wypaczy, to tylko wiedza może go uratować.
Nie było więc tak, że swoje dzieci goniłam do nauki, ale wzorem przodków przykładałam do poszerzania wiedzy ogromne znaczenie. Wiedziały, że gdy się uczą, to ja jestem zadowolona i wszystko można ze mną załatwić. A ja jestem dumna, że oboje: i syn i córka, jeszcze przed 30-urodzinami obronili doktoraty.
Tak, napisałam testament
Napisałam testament, choć takiej tradycji nie było ani w mojej rodzinie, ani wśród moich przyjaciół. Napatrzyłam się więc w życiu, co się dzieje z bliskimi sobie ludźmi, gdy przyjdzie im po kimś coś odziedziczyć. Spisałam zatem swoją wolę powoli, z rozmysłem, póki umysł mam jasny, po wielu spokojnych rozmowach z synem i córką. Napisałam testament, aby moje dzieci z kochającego się rodzeństwa nie stały się zaciekłymi wrogami walczącymi ze sobą o ściany, rzeczy i monety.
Tak, napisałam testament, ale nie cały swój dorobek przekazałam dzieciom. Oboje szanują mój przekaz: nie bądźcie egoistami, nie wszystko Wam się należy! Dlatego 10 proc. swoich środków pieniężnych zapisałam w swoim testamencie na to, co jest dla mnie równie ważne, jak moje dzieci – na rozwój polskiej nauki. Jeśli dla Ciebie coś jest ważne – wpisz to w swój testament.
—
Maria jest bohaterką ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej „Napisz Testament”. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o samej akcji wejdź na www.napisztestament.org.pl
Jeżeli interesują Cię podobne informacje, zapisz się do Newslettera Gazety Senior Zapisz się do Newslettera
Zobacz również:
Jak napisać testament? Przykłady i Wzory. Kompleksowy poradnik 2023