O wyspie Nissiros, czyli jak to jest na wulkanie

O wyspie Nissiros, czyli jak to jest na wulkanie

Jedna z greckich wysp Dodekanezu, Nissiros, to czynny wulkan. Na wyspie z tysiącem mieszkańców i mnóstwem turystów są też zabytki.

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej gazetasenior.pl

Kardamena na Kos

Reklama Reklama Amplifon

Na wyspie Kos znajduje się słynny port w Kardamenie pełen turystycznych stateczków. Od rana wypływają na całodzienne rejsy z turystami po Morzu Egejskim. Jednym z kierunków jest wyspa Nissiros. Po niecałej godzinie jesteś na wulkanicznej wyspie. Na mapach kształt wyspy przypomina trochę Polskę.

Reklama Reklama MultiSport

Nissiros

Jak wszystkie greckie wyspy i tutaj budynki są białe z dodatkiem niebieskiego. Przy porcie szeroko, ale bez przesady. Kiedyś w tym miejscu było mnóstwo łodzi rybackich. Teraz już mniej, bo i liczba mieszkańców wyspy spadła. Cześć wyjechała za pracą w inne strony świata. A jeśli udało się zarobić dobre pieniądze, to remontują i odnawiają swoje rodzinne domy i przyjeżdżają tu na odpoczynek. Na zboczu wulkanu rozłożyło się kilka wiosek, ale już bez intensywnego rolnictwa. Kilku mieszkańców pracuje w kamieniołomie pumeksu na sąsiedniej wyspie. Wszyscy żyją z turystów.

Reklama Reklama Cyfrowi Debiutanci

Port Mandraki

Nissiros

Mandraki na wyspie Nissiros, fot.© Jerzy Dudzik

W porcie Mandraki zaczyna się i kończy właściwie jedyna droga, która łączy wszystkie ważniejsze punkty na wyspie. Już sama nazwa miasteczka jest łatwa w wymowie dla turystów z Polski. To, że wyspa jest starożytna, nie jest niczym dziwnym. To przecież Grecja, kolebka cywilizacji. Wprawdzie z czasów starożytnych pozostały już tylko uczone traktaty, opowieści turystycznych przewodników i ruiny z biletami wstępu, ale to w dalszym ciągu jest atrakcyjne dla turystów.

Reklama Patronat medialny Międzynarodowe Targi Turystyczne

Krater Stefanos

Nissiros

wyziewy siarkowe tworzą delikatne, niczym płatki śniegu, struktury krystaliczne, fot.© Jerzy Dudzik

Główną atrakcją turystyczną jest zejście na dno krateru Stefanos. Jak ktoś koniecznie chce sobie pooddychać oparami siarki, to jest to wyśmienite miejsce. Krater jest ogromny, mówią, że średnica to ponad 300 metrów. Idziemy więc ścieżką wytyczoną w zboczu krateru i podziwiamy żółte odcienie siarki, różowe związków żelaza i biel kredy. To aż niewiarygodne, że roślinki potrafią się dostosować do tych księżycowych warunków. Autobus dowiózł turystów. Schodzimy tłumnie na dół jakieś 30, 40 metrów, zdjęcie smartfonem w stylu  tu byłem, powąchałem zgniłych jaj i wracamy do autobusu. Teraz będzie kolejna atrakcja. W kalderze wulkanu jeszcze zauważamy stado krów. To chyba jedyne pastwisko na wyspie. Jeśli wulkany są waszą pasją, to znajdziecie sobie sporo literatury na temat tego wulkanu. Wystarczy poszukać w Internecie.

Reklama Reklama Gala Noworoczna Brukiewicz

Legenda o powstaniu wyspy

W starożytnym czasie, kiedy bogowie olimpijscy walczyli o zwierzchnictwo nad Ziemią z gigantami, dochodziło do wielu starć pomiędzy bogami i gigantami. W jednym z bojów Posejdon trójzębem oderwał kawał wyspy Kos i przywalił nim giganta Polibotesa. Ten kawałek Kos to właśnie Nissiros. Skąd starożytni wiedzieli, że oddalona o godzinę drogi łodzią motorową wyspa Nissiros należy do tej samej struktury geologicznej, nie wiadomo. Jedno pewne, na Nissiros i na Kos zdarzają się dość często trzęsienia ziemi, a Stefanos jest uznawany za czynny wulkan.

Trochę historii

Od Aleksandra Macedońskiego czy może wcześniej? Pierwsza pisana wzmianka o wyspie pojawia się w „Iliadzie” Homera (VIII w. p.n.e.). Podobno Nissiros dostarczył część okrętów na wyprawę pod Troją. Po upadku cywilizacji mykeńskiej wyspa została opanowana przez Dorów, tych od doryckich głowic. Można zobaczyć ruiny Paleokastro z tamtych czasów. Później już, jak to w tamtym rejonie, Rzymianie, Bizancjum, Wenecja, joannici, Sulejman Wspaniały. I tak aż do protektoratu brytyjskiego po drugiej wojnie światowej i wreszcie powrót do współczesnej Grecji. Po każdym władcy pozostały jakieś ruiny.

Aktywny turysta

Nissiros

mówią, że ładniej, kiedy chodniki wyłożone są różnokolorowymi kamykami, fot.© Jerzy Dudzik

Można sobie spędzać spokojnie życie, popijając w tawernie wino, pogryzając ser. To ulubione zajęcie stałych mieszkańców greckich wysp. Aktywni turyści natomiast pędzą za atrakcjami. Muszą oglądać zabytki, uczyć się historii i pędzić w poszukiwaniu następnej atrakcji. Aktywny turysta na Nissiros wypożycza skuter lub motorek i może sobie pędzić do woli po turystycznych atrakcjach. Do groty z parową łaźnią wulkaniczną i na plaże dla nudystów. W skwarze lata zwiedza Paleokastro i górską wioskę Nikia. Gorące źródła też są na wyspie i kiedyś były modne. Jednak ośrodkiem lecznictwa w tym regionie w starożytnej Grecji był Asklepion na wyspie Kos. To na Kos urzędował Hipokrates.

Portowa tawerna to świetne miejsce na kontemplowanie życia i rozmyślanie nad pomysłami starożytnych greckich filozofów. Może zatem warto wybrać się na Nissiros, by kontemplować?

Jeżeli interesują Cię podobne informacje, zapisz się do Newslettera Gazety Senior   Zapisz się do Newslettera

Kamienne budowle megalityczne

CATEGORIES
Share This

Zapisz się do newslettera Gazety Senior!

To proste, aby otrzymywać nasz Newsletter, wypełnij trzy pola poniżej i kliknij „Zapisz mnie do Newslettera”. Usługa jest bezpłatna.


This will close in 0 seconds