Różowa wystawa Marii Pinińskiej-Bereś w Pawilonie Czterech Kopuł

Różowy świat Marii Pinińskiej-Bereś. Feministyczny? Żartobliwy? Prześmiewczy?

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej GazetaSenior.pl

Feminizm w PRL

Reklama

Jeśli pamiętacie hasła wiodącej siły narodu „kobiety na traktory” to właśnie w tych czasach hrabianka Maria Pinińska starała się pod kierunkiem Xsawerego Dunikowskiego poznawać tajniki rzeźby na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. We wspomnieniach mistrza można znaleźć słowa pełne uznania dla adeptki sztuk pięknych. Studenci i młodzi gniewni twórcy w tamtych ponurych latach realnego socjalizmu naśmiewali się na różne sposoby z szarej rzeczywistości i na swój sposób starali się zmienić sposób myślenia. W Krakowie wybudowano nawet Nową Hutę, by masy robotnicze zniwelowały intelektualny ferment Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na wszystko patrzyła cenzura i od czasu do czasu pozwalała twórcom na odrobinę swobody. Socjalistyczne państwo było poukładane, zaplanowane i pilnowane. A jednak!

Reklama

Różowe miękkie kołderki

Na cokole, czy na miękkiej różowej kołderce? Tak to już jest, gdy staramy się zrozumieć, co artysta miał na myśli. Ciężka betonowa rzeźba z erotycznym sutkiem na kawałku łańcucha i zamiast cokołu różowa kołderka? Chciałoby się powiedzieć więcej różu i mamy kolejny performens — kamienie w różowych kawałkach materii i pałki ZOMO w różowych pokrowcach. To także zobaczycie na tej wystawie. Czy to sprzeciw i komentarz do lat siedemdziesiątych dwudziestego wieku, kiedy to Zmotoryzowane Oddziały Milicji Obywatelskiej waliły buntujących się robotników bez opamiętania? Spróbujcie zmierzyć się z komentarzem do wydarzeń w wykonaniu Marii Pinińskiej-Bereś. Być może uda się Wam lepiej zrozumieć historię, którą pamiętamy.

Reklama

Sztuka

Bywalcy różnych artystycznych wydarzeń wiedzą o tym, że sztuka oddziałuje na nasze postrzeganie świata. Wiedzieli już o tym starożytni Grecy, gdy wystawiali w amfiteatrach swoje tragedie i komedie. Wiedziała także władza w PRL-u, że ludzie potrzebują wzorców. Dlatego w kinach mogliście oglądać westerny, gdzie źli Indianie mordowali białych osadników i gdzie dobro zawsze zwycięża. Czy na wystawie w Pawilonie Czterech Kopuł zobaczycie sielankę w różowym kolorze, czy może świetną obserwatorkę ironicznie komentującą bieżące wydarzenia? To do widzów należy interpretacja, a na tej wystawie każdy znajdzie coś, co go zachwyci. Przecież co różowe to piękne, inaczej dziewczynki ubierane byłyby w niebieskie. Kuratorzy wystawy mówili na konferencji prasowej, że twórczość Marii Pinińskiej-Bereś wymagała czasu, by mogli zrozumieć i zachwycić się jej pracami.

Wystawa Maria Pinińska-Bereś Pawilon Czterech Kopuł, oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu 7 lipca – 13 października 2024.

Liczne wydarzenia towarzyszące znajdziecie na stronie muzeum tutaj link

Jeżeli interesują Cię podobne informacje, zapisz się do Newslettera Gazety Senior   Zapisz się do Newslettera

Banksy, artysta uliczny i nie tylko [wystawa we Wrocławiu]