Szparagi, warzywo na wiosenną przekąskę

Nie wszyscy lubią szparagi, nie wszyscy jedzą, bo drogie.

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej gazetasenior.pl

Szparagi kapią w mankiet

Reklama

To przedwojenne powiedzenie było delikatną aluzją do tych osób z rządu i sejmu, którzy nie potrafiły zachować się przy stole. Szparagi zgodnie z przyjętą etykietą jak wszystkie warzywa jemy na różne sposoby. W zależności od okoliczności: palcami, tylko widelcem lub nożem i widelcem. Prawidłowo przygotowane warzywo powinno być pozbawione twardych wzdłużnych włókien, dzięki czemu do dzielenia na mniejsze części wystarczy widelec.

Reklama

Ciepła przekąska

To ważne, gdy szparagi są na przykład polane sosem holenderskim jako ciepła przystawka. Można oczywiście podawać tylko z wody i wtedy możemy, zamiast sztućców użyć lewej ręki. Jeśli kucharz wykaże się inwencją, to do szparagów z wody dołoży miseczkę z podsmażonym masełkiem do maczania pędów. Pycha. Liczymy pęczek szparagów około pół kilo na dwie osoby. Dla entuzjastów szparagów nawet pęczek to mało.

Reklama

Dodatek do dania głównego

Czasami wiosną, gdy nastanie szparagowa pora, kucharze serwują szparagi jako dodatek do dania głównego. Wtedy oczywiście szparagi jemy nożem i widelcem tak jak całe danie. Jednak prawdziwi miłośnicy tego warzywa zdecydowanie preferują warianty w formie ciepłej przystawki. Prawdziwa kuchnia to różnorodność smaków w potrawach, a nie ogromny kopiasty talerz różnych smaków. Jednak z gustami kulinarnymi nie dyskutujemy. Każdy ma własne pomysły jak odżywiać własny organizm i jak cieszyć oko daniami.

Reklama

Zero waste

Zwolennicy filozofii „zero waste” oczywiście nie marnują. Dla wzmocnienia smaku można szparagi gotować w wywarze z łupin szparagowych. Można też łupiny wygotować przez chwile i sporządzić polewkę szparagową. Jako że warzywo ekskluzywne, to zupa też powinna się wyróżniać.

Patronat medialny

Przepis na zupę ze szparagów

Łupiny białych szparagów zalewamy wrzątkiem i chwilę gotujemy, następnie odcedzamy i w wywar wkładamy pokrojone na centymetrowe kawałki grubsze końce łodyg. Gotujemy do miękkości. Te górne części tak około 7 centymetrów zostawiamy do jedzenia na przystawkę. Wracamy do zupy. Z kwaśnej śmietany i mąki ze szczyptą soli do smaku robimy ciasto na kluseczki o konsystencji klusek kładzionych. Dość twarde. Do wywaru z kawałkami szparagów wrzucamy kluseczki i gotujemy, aż wypłyną. Na koniec wkładamy do zupy łyżkę masła, może być masełko podsmażone i sól, pieprz do smaku. Wydajemy na stół.

Szparagi pod beszamelem

Sporo sera i sosu. Smak szparagów i tak przebije się przez kołderkę. Można oczywiście chińskim sposobem tak przygotować danie, by kawałki szparagów były w sam raz na jeden kęs. Przykryte kołderką i tak będą się wyróżniały. Czubki pędów pozostawimy odkryte, by było widać, co jemy. Niektóre szparagarnie przygotowują do sprzedaży same czubki pędów. To bardzo wygodne. Oszczędza czas obierania pędów.

Omlet ze szparagami

Tak jak jesiennym przebojem jest omlet z truflami, tak wiosną prawdziwy omlet ze szparagami jest przebojem na śniadanie lub lunch. Omlet powinien być z tych puszystych, leciutkich i smakowity dzięki warzywu. Tak przy okazji, też uważacie, ze warzywa to gotowane rośliny, a jarzyny to surowe, posiekane, poszatkowane wiosenne przysmaki z roślin? Bo niby dlaczego dwie nazwy?

Jarzyny

Jare to wiosenne. Zatem rzodkiewki, rukola i roszponka, szczypiorek, szpinak, szczaw to jarzyny. A co z gotowanymi jarzynami jak szparagi? Każdy musi tu zastosować własne kryteria, co jak nazywać. Porady jak gotować szparagi znajdziecie na przykład tutaj.

Sezon na szparagi

Kiedy plantatorów było mało, szparagi jadano zaledwie raz, dwa razy w sezonie. Teraz zmieniły się upodobania i szparagi bywają w handlu nawet do połowy czerwca. To wyśmienita wiadomość. Po zimie można sobie wspaniale oczyścić organizm. Duża zawartość błonnika, beta-karoten, witamina C i E, kwas foliowy, sporo wapnia i fosforu oraz związki siarki. Po zimie to idealne warzywo. W tym roku jak na razie wyjątkowo drogie. Może się zatem okazać, że szparagi będą jak za sanacji ciepłą przekąską dla elity, a biedny lud zamiast polskich nowalijek będzie wcinał tanie hiszpańskie kalafiory i brokuły. W Hiszpanii i północnym Maroku potrafią tanio produkować nie tylko pomarańcze, ale też jarzyny.

Białe czy zielone

Szparagi, zielone są delikatniejsze w smaku i wymagają mniej obierania, fot.© Jerzy Dudzik

I białe i zielone rośną z tej samej karpy. Z tym że białe rosną przykryte ziemią bez dostępu do światła, a zielone na powierzchni. Zatem bardziej odżywcze i prozdrowotne są te zielone, ale smaku więcej w białych. Wybierajcie sobie, które bardziej Wam odpowiadają i jedzcie, bo to samo zdrowie. A że kosztują w tym roku więcej? No cóż. Praca znacznie podrożała. Od nowego roku najniższa krajowa to już prawie 3500 do tego składki, podatki i cena pęczka już prawie 20 złotych. Plantator skądś musi zebrać pieniądze na prowadzenie działalności. To efekt rozdawania pieniędzy przez rządzących.

Będzie drożej

Rząd już zapowiada, że podniesie płace minimalne w przyszłym roku. Według wstępnych wyliczeń do kwoty 4250 a stawkę godzinową do prawie 28 złotych. Czyli wszystko  dalej będzie drożało. Rolnicy załamują ręce, sprzedawcy na straganach narzekają na brak utargu. Szparagów jednak nie można zbierać tak jak truskawek przy pomocy ochotników z miasta. Plantacja wymaga sporych umiejętności i troskliwości od pracowników.

A tymczasem sokoły już w większości zaobrączkowane i szykują się do pierwszych lotów.

Pamiętajcie o sokołach